Znasz te myśli…. prawda?

o sobie?

  • gdybym tylko wcześniej zauważył/a, że coś jest nie tak, być może teraz byłoby lepiej
  • opiekuję się nie dość dobrze
  • powinnam dać z siebie więcej
  • jestem złym synem /złą córką, niewystarczająco opiekuję się swoim tatą/swoją mamą
  • coraz częściej mam myśli, żeby trzasnąć drzwiami i już nigdy więcej tu nie wracać
  • obiecywałam przed ołtarzem, że w zdrowiu i w chorobie, a ja szukam domu opieki…..

o bliskim?

  • czy Ona/On musi tyle gadać
  • On/Ona jest niewdzięcznym egoistą/egoistką, przecież ja z siebie tyle daję i nawet słowa dziękuję
  • jeszcze bardziej zrobił się złośliwy i leniwy, nic mu się nie chce robić
  • robię dla Niej wszystko a Ona nawet nie okaże wdzięczności

oraz

  • jestem z tym sam/ sama
  • nikogo nie obchodzi co przeżywam
  • wszyscy odsunęli się ode mnie
  • za jakie grzechy właśnie mnie to spotkało

To normalne emocje i myśli które, pojawiają się w opiece nad chorym. Często są oznaką dużego wysiłku fizycznego i obciążenia związanego z ogromną odpowiedzialnością w opiece nad chorym. To przejaw ciągłego napięcia i niepewności, które funduje nam postęp choroby.

Jak pisze autorka książki „Idealny opiekun nie istnieje” Karolina Jurga:

Bycie opiekunem osoby z demencją to jak pilotowanie świeżo upieczonego kierowcy, prowadzącego samochód … po drodze w Indiach”

„…Opieka nad starszym rodzicem lub współmałżonkiem jest prosta, oczywista i pełna TYLKO dobrych uczuć i myśli … dopóki nie jesteś w takiej sytuacji.”